|
http://robgru.allhyper.com Forum o tematyce gitarowej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szarpidrut
Gość
|
Wysłany: Wto 10:07, 05 Wrz 2006 Temat postu: Co z tymi cenami? |
|
|
Dla czego są takie kosmiczne ceny między prawie takimi samymi gitarami? Widziałem gitarę za 300zł i identyczną za 4000zł gryf z tego samego drewna, pickupy takie same, decha z tego samego drewna, tylko firmą się różniły, bo na wygląd to też identyczne, czy to czasem nie lekka przesada.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robgr85
PeaceMaker
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 5:25, 06 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
widać ze dopiero zaczynasz przygodę z gitara... to cos co widziales w cenie 300zl tylko wygląda jak gitara... instrument z tego kiepski, to tak jak z colą z biedronki a oryginalną coca-colą... pić się da, ale niezbyt smaczne...
Jeśli szukasz nowej gitary to nie kupuj tanszej niz 1000zl... co tu duzo pisac... raczej posiadając tanszy "instrument" zniechęcisz się do nauki gry na gitarze...
jakąś fajną gitarę uzywaną mozesz kupić za 300zl, ale nie kupuj bez konsultacji (oględzin) z jakims znajomym bardziej od Ceibie doswiadczonym gitarzystą... często tak niska cena wynika z jakiejs (czasami ukrytej) wady...
Pozdrawiam,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 8:24, 06 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Jak trudno jest ocenić po wyglądzie, to tak samo jest trudno ocenić po samym pisaniu! Co do gitar, to w tej chwili mam siedemnastą gitarę, wiec nie jest tak źle jak by się wydawało, też mam swoje zdanie na temat gitar. Może kiedyś tak było, że gitary były szajsowate, ale powiem Ci, że dostałem taką właśnie za 300zł, która wygląda identycznie jak ten Fender za 4000 i o dziwo bardzo mnie zaskoczyła. Progi bardzo niziutkie, praktycznie ich nie czuć, dobrze stroi na progach i co tu od niej więcej wymagać. Kolega ma starą Jolane, którą bardzo sobie chwali, ale kompletny szajs, progi tak wystają, że trudno przesunąć palce nie chacząc o nie, o strojeniu na progach zapomnij, ja bym takiej gitary nawet za darmo nie chciał. Musisz wziąć pod uwagę, że te dzisiejsze gitary to w większości robią maszyny i wręcz z zegarmistrzowską dokładnością są progi po rozstawiane, a to jest podstawa, bo jak to ma nie stroić, to nadaje się tylko do gry w tenisa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robgr85
PeaceMaker
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:05, 06 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Jak trudno jest ocenić po wyglądzie, to tak samo jest trudno ocenić po samym pisaniu! Co do gitar, to w tej chwili mam siedemnastą gitarę, wiec nie jest tak źle jak by się wydawało, też mam swoje zdanie na temat gitar. Może kiedyś tak było, że gitary były szajsowate, ale powiem Ci, że dostałem taką właśnie za 300zł, która wygląda identycznie jak ten Fender za 4000 i o dziwo bardzo mnie zaskoczyła. Progi bardzo niziutkie, praktycznie ich nie czuć, dobrze stroi na progach i co tu od niej więcej wymagać. Kolega ma starą Jolane, którą bardzo sobie chwali, ale kompletny szajs, progi tak wystają, że trudno przesunąć palce nie chacząc o nie, o strojeniu na progach zapomnij, ja bym takiej gitary nawet za darmo nie chciał. Musisz wziąć pod uwagę, że te dzisiejsze gitary to w większości robią maszyny i wręcz z zegarmistrzowską dokładnością są progi po rozstawiane, a to jest podstawa, bo jak to ma nie stroić, to nadaje się tylko do gry w tenisa. |
wiesz.... niezbyt się zgodzę... oczywiście że taka gitara jest lepsza niż niejeden defil/jolana zlub jakis szajs zbudowany przez stolarza...
niemniej jakosc elementów takiej taniej gitary czesto bywa okropna... moze i faktycznie progi mogą być nabite tak jak trzeba, ale co z tego skoro są tam zainstalowane jakies najtańsze klucze nie trzymające stroju, mostek ktory będzie rozstrajał wszystko, przełącznik ktory rozpadnie się po paru miesiącach gry. Nie wiem jak długo jest suszone drewno do takich najtańszych gitar - jeśli nie wystarczająco długo to po jakimś czasie może się np. wypaczyć gryf... nie jest to regułą ale kto wie... z takich tanich gitar to miałem parę w ręku (np. sky-way'a znajomego - po kontakcie z tą gitarą doszedłem do wniosku ze moja yamaha to normalnie "mercedes"), nie da się zaprzeczyć - gitara ta na pewno lepsza była od defila (moja pierwsza gitara), ale nie wiem czy chciałbym na nią wydać te 300zl...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 8:01, 23 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Chyba trochę jesteś za bardzo uprzedzony to tych tańszych, ale bez jaj, jeszcze nie spotkałem gitary, co by klucze nie trzymały, rozumiem, że za firmę trzeba za płacić, ale bez przesady 13 razy tyle, trzeba by na głowę upaść. Czasem mam wrażenie, że większość tych, co łapie za te kosmiczne ceny, to po prostu nie potrafią grać i swoje nie powodzenia przypisują tańszym produktom, może myślą, że jak kupi sprzęt z górnej pulki to od razu będzie wirtuozem, ale tak nie jest!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wojtusgl
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żelechów
|
Wysłany: Wto 21:26, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Ja mam Corta 3t iżałuje. Niestroi i nietrzyma stroju. Kupiłem ją bo mnie poprostu niebyło stać na lepszą, a pozatym nieznałemsie jeszcze na gitarach.
Teraz wiem że bardzie opłacało by sie uzbierać troche więcej forsy niz 450zł. i kupić jakąś lepszą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robgr85
PeaceMaker
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:02, 01 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
wojtusgl napisał: | Ja mam Corta 3t iżałuje. Niestroi i nietrzyma stroju. Kupiłem ją bo mnie poprostu niebyło stać na lepszą, a pozatym nieznałemsie jeszcze na gitarach.
Teraz wiem że bardzie opłacało by sie uzbierać troche więcej forsy niz 450zł. i kupić jakąś lepszą. |
o to wlasnie chodzi. nie trzeba kupić 13 razy droższej. w tym przedziale cenowym wystarczy insrument dwa razy droższy zeby zobaczyć różnice to tak jak przesiasc sie z poloneza do merca. nie musi być to koniecznie bentley, nie musi być nowy zeby poczuć różnicę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mati
Gość
|
Wysłany: Pon 11:12, 23 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
WItam. Ja gram na starym sprzecie, tj. mam Jolanę IRIS ale nie narzekam. Co prawda jest duża różnica między grą na tej gitarze a nieco lepszych. Jednak jest ona w dobrym stanie, gdyż o nią dbam, a nie kupowałem bo kiedyś grał na niej mój ojciec, ale mimo wieku sprzęt spisuje się dobrze. klucze trzymają i długo stroi. Przy odpowiednim ustawieniu przestera jestem w stanie wydobyć niezłe brzmienie - od ostrego po melodyjny i delikatny. Sam zastanawiam się nad kupnem lepszej gitary, ale tej na pewno się nie pozbędę. Myślę że dobry sprzęt nie musi kosztować ponad 4000 PLN bo na takich grają zawodowcy, a myślę ze tak naprawde nikt z nas tu takim nie jest(mogę się mylić). Poza tym grając na słabym sprzęcie, na którym cięzko jest coś wydobyć można się nauczyć panowania nad gitarą, nabrać trochę doświadczenia, a po zmianie sprzętu na lepszy widać lepsze postępy. Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robgr85
PeaceMaker
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:40, 24 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
To prawda sam zaczynałem od defila niemniej znam ludzi którzy poprzez wyższy stopień trudności gry na słabym sprzęcie szybko się zniechęcali i gitara lądowała w szafie lub pod łóżkiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
spirall
Moderator
Dołączył: 22 Paź 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd
|
Wysłany: Wto 23:53, 24 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
robgr85 napisał: | To prawda sam zaczynałem od defila niemniej znam ludzi którzy poprzez wyższy stopień trudności gry na słabym sprzęcie szybko się zniechęcali i gitara lądowała w szafie lub pod łóżkiem... |
Nikt nie powiedział że początki sa łatwe. Wszystko zalezy od cierpliwości i zazpału do gry. Ja zaczynałem na rozwalającym sie klasyku, od którego strasznie mnei palce bolały, ale teraz widać skutki. Najważniejsze to się nie poddawać i nie zniechęcać tym ze ktoś gra lepiej. Ja zazwsze chciałem być lepszy niż moi znajomi i mimo tego ze już ze 2 lata temu ich prześcignąłem nie zatrzymuje się w miejscu, bo zawsze można być lepszym. Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sebastian jastrzebski
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Wto 0:03, 16 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
ja zaczynalem na gitarze tornado kupil mi ja tata od takiego jazzmena i byla fajna naprawde piekne czasy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kemot
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:25, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
moja pierwsza gitara to klasyk ktory mial polamany gryf pomiedzy glowka a gryfem(w miejscu gdzie znajduje sie siodelko) i wraz z moim tata bawilismy sie w lutnikow... wyszlo nam calkiem calkiem tylko ze zbyt szybko chcialem grac i glowka sie wyprostowalaxP... standardowa gitara ma glowke pod pewnym kontem do gryfu a moja nie(jestem oryginalny)xD... gitara nie jest Gibsonem ale jej dzwiek mi sie bardzo podoba po pewnym czasie kupilem nowego klasyka ale moj ojciec do dzis twierdzi ze pomimo tego uszkodzenia stara gitara ma piekniejszy dziwek... a co do elektryka na jakim gram to "skyway" czyli jeden wielki szmelc za 400zł ale na lepsza mnie nie bylo stac i nie zaluje ze ja kupilem bo przynajmniej przekonalem sie ze mimo kiepskiej jakosci gitary wciaz chce sie rozwijac i teraz planuje kupno gitary "epiphone LP custom zakk wylde Bullseye" powie mi ktos czy dobrze wybralem?...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wojtusgl
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żelechów
|
Wysłany: Wto 18:13, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Na twoim miejscu dozbierałbym troche i kupił Gibsona. Skoro masz już wydać tyle forsy to przynajmniej zrób to raz a porządnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|